Adata DashDrive HV620S 1TB – recenzja dysku twardego na każdą kieszeń

Adata DashDrive HV620S 1TB - recenzja dysku twardego na każdą kieszeń

Obecnie wśród użytkowników komputerów i laptopów istnieje ogromne zapotrzebowanie na przestrzeń dyskową. Podczas gdy jeszcze kilka lat temu mówiło się, że kilkaset gigabajtów to dla każdego wartość wystarczająca, dziś opinie się zgoła odmienne. Filmy, muzyka, seriale, zdjęcia, gry – to wszystko zajmuje mnóstwo miejsca, a gdy to się skończy, trzeba “poprosić” po wsparcie z zewnątrz. Ja postanowiłem sięgnąć przy tym po dysk zewnętrzny Adata DashDrive HV620S 1TB. Jako że minęło od tego kilkanaście miesięcy, myślę, że jestem w stanie podzielić się swoimi przemyśleniami na jego temat w krótkiej recenzji.

Pierwsze wrażenia

Gdy tylko dysk Adata DashDrive HV620S 1TB dotarł do mnie wiedziałem jedno – będzie się bardzo palcował i brudził. Okazało się bowiem, że jego obudowa została wykonana w całości z błyszczącego, czarnego tworzywa. Nie dość zatem, że zbiera brud to jeszcze szybko się rysuje. Nie chodzi mi o to, że dysk wygląda źle, bo jest wręcz przeciwnie. Problemem jest jednak (jak później zauważyłem) jego praktyczność – czegoś tak specyficznego nie kupuje się po to, by obchodzić się z tym jak z jajkiem. A tu musiałem to robić.

Sam dysk sprzedawany jest w przystępnej cenie, co rzutowało na moje pierwsze wrażenia związane z jego rozpakowywaniem i użytkowaniem. Nie spodziewałem się bowiem żadnych cudów ani też niczego, co byłoby w stanie mnie zaskoczyć. Mimo wszystko jednak, z pierwszych chwil jego użytkowania uznałem, że nie jest on sprzętem złym. Co lepsze, jest nawet całkiem dobry.

Polecamy również:


Adata DashDrive HV620S 1TB – jak sprawdza się w użytkowaniu?

Jedną z głównych rzeczy, na które zwracałem uwagę przy zakupie dysku Adata DashDrive HV620S 1TB była jego pojemność. 1TB uznałem za absolutnie wystarczający na moje aktualne potrzeby. Przyznaję też, że dysku zamierzałem używać wyłącznie do magazynowania danych, a zatem najczęściej do wgrywania ich, a następnie zapominania o nich na długie miesiące (do momentu, w którym znowu zapełniłem swój główny dysk). W takim zastosowaniu model od Adata sprawdził się dość dobrze. Zauważyłem jednak, że nie zawsze radzi sobie idealnie i nie z każdym rodzajem plików współpracuje na równi bezproblemowo. Mimo więc, że spełnia swoją funkcję, potrafi się zaciąć – nie można zatem na nim polegać i mieć pewności co do tego, ile zajmuje wgranie jednego pliku.

Adata DashDrive HV620S 1TB bardzo dobrze radzi sobie “w warunkach laboratoryjnych”, przy wgrywaniu wyłącznie jednego rodzaju plików. Jeśli tych mamy jednak więcej, a każdy z nich odznacza się innym rodzajem i formatem, jest w stanie złapać czkawkę. Moim zdaniem jednak dyskowi z tej półki cenowej trzeba to wybaczyć.

Z dysku firmy Adata korzystam już od prawie dwóch lat i nie miałem żadnego problemu z dostępem do magazynowanych w jego obrębie danych. Nie zauważyłem również podejrzanych zachowań z jego strony – zarówno pod względem wydawanych przez niego dźwięków (jest bardzo cichy, co działa na plus), jak i sposobu, w jaki obsługuje wgrywane na niego pliki. Nieco poirytował mnie fakt, że załączony do niego kabel był bardzo krótki – jako że spotkałem się z tym w przypadku wielu urządzeń tego typu, uznaję to jednak za standard. Nie do końca przeze mnie lubiany standard.

 

 

Co trzeba wiedzieć na temat dysku Adata DashDrive HV620S 1TB?

Istnieje kilka rzeczy, które chciałbym przekazać wszystkim tym, którzy rozważają zakup tego dysku. Sam dowiedziałem się o niektórych dopiero po jego zakupie, a uważam je za kluczowe w podejmowaniu decyzji. Otóż dysk ten:

  • Posiada trzyletnią gwarancję producenta – mimo wszystkich swoich wad, moim zdaniem jest dyskiem bardzo trwałym i solidnie wykonanym. Nic w nim nie trzeszczy i nie rusza się – nawet po tak długim czasie eksploatacji, z jakim miał do czynienia w moim przypadku.
  • Działa w oparciu o interfejs USB 3.1 – z uwagi na to potrafi działać bardzo sprawnie. Różnie z tym jednak bywa w trakcie jego codziennej eksploatacji – potrafi znaleźć czas na zastanawianie się, choć pliki wgrywa relatywnie szybko.
  • Dysk wykonany jest z tworzywa sztucznego, które wygląda świetnie na obrazku. W rzeczywistości jednak sprawdza się średnio – z uwagi na fakt, że jest błyszczące, ma tendencje do rysowania się i palcowania. Dysk ten sprawdzi się zatem w formie stacjonarnej – nie ryzykowałbym przenoszenia go luzem w plecaku czy torbie, przynajmniej bez etui.
  • Mimo, że dysk ten chwali się terabajtową powierzchnią, nie mamy jej w pełni do dyspozycji – zamiast tego jego twórcy dali nam możliwość zapełnienia go do maksymalnej wartości 931,51 GB. Takie zaokrąglanie jest jednak w pełni dopuszczalne i nie należy traktować go jako wadę czy oszustwo.

 

Wniosek – czy warto?

Dysk Adata DashDrive HV620S 1TB z pewnością nie należy do Ekstraklasy wśród urządzeń tego typu. Jest dość dobrą opcją dla osób, które nie wymagają zbyt wiele, ale też jednocześnie nie posiadają dużego budżetu na tego typu urządzenie. One bowiem wybaczą mu szereg niedociągnięć, widocznych zwłaszcza przy praktycznym jego wykorzystaniu. Mimo wszystko jednak wygląda elegancko, działa praktycznie bezgłośnie i jest sprzętem wartym swojej ceny. Niestety, ale w wielu aspektach po prostu adekwatnym do niej.